Bartosz Malak
Szanse i zagrożenia nauczania wychowania fizycznego w trybie zdalnym
W 1965 r. zostało sformułowane prawo Moore’a (Gordon Moore – jeden z założycieli firmy Intel), które mówi o tym, że liczba tranzystorów w układzie elektrycznym podwaja się początkowo co 12 miesięcy, i choć prawo to w istocie nie jest prawem, i nie powstało w oparciu o dowód matematyczny, atoli od roku jego sformułowania do współczesności obserwujemy niemal wykładniczy rozwój technologii. Technologii, która z wyboru i/lub z konieczności w różnych dziedzinach życia zmienia status quo. Lekcje wychowania fizycznego, mimo wcześniej podejmowanych prób, silnie opierały się technologii, której nie opierał się podmiot zainteresowania – uczeń, ale wybuch epidemii Sars-CoV-2 spowodował konieczność zmian.
Przed rozpoczęciem rozważań na temat sposobów realizacji celów podstawy programowej, technologicznych i organizacyjnych możliwości oraz szans i zagrożeń wynikających z konieczności adaptacji wychowania fizycznego do formy zdalnej przyjrzyjmy się podmiotom naszych rozważań – nauczycielowi i uczniowi. Uczniowie to pokolenie urodzone w okresie rewolucji technologiczno- medialnej – cyfrowi tubylcy – nawykli do przenoszenia życia rzeczywistego w sferę wirtualną, którzy wiedzy poszukują za pomocą wyszukiwarki Google, nawiązują i utrzymują kontakty z rówieśnikami przez portale społecznościowe, ekspresję swoich poglądów i artystycznych uniesień eksponują na YouTube, zasięgają opinii w sieci, a nawet sport zamienili na e-sport i tam odnajdują swoich idoli.
Inaczej jest z nauczycielami, stanowią bardziej heterogenną grupę, w której, i owszem, napotkamy na cyfrowych tubylców, ale wciąż stanowią oni mniejszość. Nauczyciele – wiedzę nabywający z podręczników, utrzymujący kontakty społeczne poprzez spotkania towarzyskie, opinii zasięgają u znajomych (bądź znajomych znajomych), a ich idolami z dzieciństwa byli wielcy mistrzowie olimpijscy, których w wolnym czasie próbowali naśladować. Dla uczniów przekształcenie wychowania fizycznego do trybu zdalnego stwarza zagrożenie dalszego pogłębienia sedenteryjnych nawyków, ale staje się szansą dla nauczycieli, którzy zmuszeni nabyć nowe kompetencje – będą mieli szansę dostrzec nowe możliwości, np. weryfikowalne, zindywidualizowane zadania domowe.
Przyspieszenie cyfryzacji procesu wychowania fizycznego, nawet po powrocie do nauczania stacjonarnego, wyposaży nauczycieli w narzędzia, które umożliwią przeciwstawienie się negatywnym zmianom społecznym w sferze aktywności fizycznej i zdrowia. Przeciwstawiać jest się czemu, wg danych Światowej Organizacji Zdrowia 81% populacji do 18 roku życia nie realizuje ilościowych zaleceń dotyczących aktywności fizycznej! Nie sposób pozwolić sobie, w tym miejscu, na pominięcie funkcji rozwoju kompetencji społecznych i moralnych, kształtowanych podczas bezpośredniego kontaktu i sytuacji, na które eksponowany jest uczeń w środowisku zabaw i gier ruchowych oraz współzawodnictwa. Ograniczona do werbalnej pozostaje komunikacja między nauczycielem a uczniem, co może zmniejszyć siłę przekazu informacji i sprawną wymianę refleksji. Wszak komunikować można się z komputerem, ale to między ludźmi tworzy się nić porozumienia.
W obowiązującej podstawie programowej od zajęć klasowo-lekcyjnych dla szkół podstawowych i ponadpodstawowych oddzielono sport od wychowania fizycznego. Ten pierwszy pozostawiając w szkołach podstawowych jedynie jako możliwość wyboru wśród dodatkowych zajęć. Oddala to problem nauczania wyspecjalizowanych umiejętności ruchowych, których nauczanie w trybie zdalnym jest dalece nieefektywne (by nie użyć sformułowania bezcelowe), szczególnie tych, które wymagają przestrzeni lub/i udziału współćwiczących. Nierozwiązywalny pozostaje jednak problem kształtowania podstawowych kompetencji ruchowych, tj. umiejętności biegu, skakania, toczenia, rzucania/chwytania, kozłowania, itp. Poziom kompetencji ruchowych, który winien być kształtowany podczas zajęć wychowania fizycznego, jak pokazują m. in. prace Avery D. Faigenbaum czy L. Barnetta jest pozytywnie skorelowany z częstością podejmowania różnych aktywności fizycznych w życiu dorosłym. Istnieje więc potencjalne zagrożenie dla realizacji jednego z głównych zadań wychowania fizycznego: przygotowania ucznia do całożyciowej aktywności fizycznej i stanowi jedną z poważnych konsekwencji nauczania w trybie zdalnym.
Znalezienie wirtualnego, powszechnie dostępnego substytutu jest obecnie nieosiągalne, ale i w tej niesprzyjającej sytuacji można upatrywać cienia szansy dla zwykle pomijanych lub stosowanych w ograniczonym zakresie, podczas zajęć stacjonarnych ćwiczeń kształtujących, których wykonawstwo jest stosunkowe łatwe, nie wymaga dodatkowego sprzętu i dużych przestrzeni. Od lat 80. z powodzeniem komercjalizowany przez branżę fitness jest segment treningu domowego: aerobiku, zajęć tanecznych, jogi czy pilatesu. Aczkolwiek bezrefleksyjne kopiowanie branży fitness częściej prowadzić może do wypaczeń niż kształtowania znajomości prawidłowej metodyki i techniki ćwiczeń fizycznych. Duża odpowiedzialność spoczywa w ten czas na nauczycielu, by możliwe zrozumiale konstruować informację zwrotną dotyczącą wykonania ćwiczenia, a wszelkie niedokładności w wykonaniu próbować niwelować poprzez zadanie uproszczonych form ćwiczeń korygujących niedokładność. Ignorancją ze strony nauczyciela byłaby próba odwzorowania lekcji stacjonarnych w trybie zdalnym, a i pochopny wybór równoważników różnych aktywności sportowych w warunkach domowych (np. zamiast rzutu piłką do kosza, rzut w punkt zaznaczony na pokojowej ścianie) byłby lapsusem. Powstaje w tej sytuacji konieczność ponownego przemyślenia sposobu, w jaki doprowadzić uczniów do określonych wymaganiami celów programowych i poszukiwania takich rozwiązań organizacyjnych, które będą praktyczne i zachęcą uczniów do ich kontynuacji, także poza lekcjami wychowania fizycznego. Z pomocą nauczycielowi przychodzą tutaj stale rozwijane technologicznie smartfony oraz aplikacje monitorujące aktywność fizyczną (np. Strava: Run & Ride Training), by na ich podstawie, w oparciu o proste technicznie formy ruchu (chód, bieg, jazda na rowerze, rolkach, etc.) omawiać wybrane zagadnienia wpływu dawki aktywności fizycznej na zdrowie, nauczyć sposobów planowania wysiłku fizycznego, monitorowania go oraz interpretacji rezultatów.
Zdalne monitorowanie wysiłku fizycznego za pomocą profesjonalnych monitorów aktywności fizycznej od kilku lat z powodzeniem wykorzystywane jest w sporcie, np. w okresie roztrenowania, kiedy zawodnik otrzymuje indywidualne zadania mające podtrzymać określony poziom zdolności wysiłkowych bez konieczności treningu sportowego w klubie. Po powrocie do stacjonarnych lekcji, kontynuowanie korzystania z aplikacji monitorujących wysiłek fizyczny umożliwia nauczycielowi wyznaczanie zadań domowych, np. poprzez określenie średniej dziennej liczby kroków, jakie uczeń ma wykonać w danym okresie. W efekcie takiego postępowania powstanie precedens i przeciwwaga dla zadań domowych z innych przedmiotów, które obarczają ucznia koniecznością spędzania kolejnych godzin siedząc.
Pomimo zmienienia miejsc nacisku wychowania fizycznego z aspektów sportowych na zdrowotne, wciąż ważnymi przesłankami pedagogicznymi, szczególnie u nauczycieli z długim stażem pracy, pozostało wychowanie poprzez sport i do sportu. Wychowanie poprzez sport w centrum zainteresowania umieszcza wykształcenie kompetencji interpersonalnych i społecznych oraz rozwój osobowości i kształtowanie charakterów uczniów. Z kolei celem wykształcenia do sportu jest przekazywanie metodycznych i fachowych kompetencji jako podstawy do uprawiania sportu (według obowiązującej podstawy programowej do sportu jako całożyciowej aktywności, ale należy podkreślić, że w tradycji polskiego sportu wychowanie fizyczne było ważnym elementem naboru i selekcji). Konieczność odejścia lub zaledwie iluzoryczna obecność tego obszaru w trybie zdalnym może spowodować dalsze oddalanie sportu od wychowania fizycznego.
Nowoczesne koncepcje dydaktyczno-metodyczne przypisują duże znaczenie rozwoju umiejętności samodzielnego uczenia się, wspierania niezależności oraz zindywidualizowanych i kooperatywnych możliwości uczenia się, które do tej pory w niewielkim stopniu wykorzystywane były jako środki oddziaływania pedagogicznego na uczniów. Obecna sytuacja epidemiczna, ograniczona dostępność do obiektów sportowych i różne warunki bytowe uczniów wymagają od nauczyciela otwarcia się na wykorzystanie nowych trendów dydaktycznych i przekazania części odpowiedzialności planowania zajęć uczniom, którzy znając własne środowisko, samodzielnie przygotują scenariusz lekcji w oparciu o wskazany przez nauczyciela cel, np. trening oporowy w warunkach domowych, by po jego wykonaniu przejść do refleksji, wyciągania wniosków i ponownej praktyki. W ten sposób zgrabnie następuje intelektualizacja procesu wychowania fizycznego, pojawia się naturalne zaangażowanie poznawcze i emocjonalne oraz pobudzona zostaje kreatywność uczniów, która, w pozytywnym wydźwięku, może zaskoczyć nauczyciela. W końcu, jak mawiał Pablo Picasso – wszyscy rodzimy się artystami.
Nawet najbardziej atrakcyjne pomysły organizacji pracy w trybie zdalnym nie mają racji bytu, dopóki nie zostanie zaangażowana uwaga ucznia oraz nie zostanie wzbudzona w nim motywacja do samodzielnego uczenia się. Próby zaangażowania ucznia poprzez przeniesienie części odpowiedzialności za kształtowanie organizacji zajęć, wykorzystanie nowoczesnych technologii i zachęcanie do refleksji czasami nie wystarczają. Zaskakujące wnioski płyną z refleksji znajomych nauczycieli wychowania fizycznego, do której zachęcałem podczas wspólnych rozmów. W obowiązującej podstawie programowej ocena winna spełniać funkcję motywacyjną, z czym wielu nauczycieli (niebezzasadnie) nie zgadzało się i oceny cząstkowe w dalszym ciągu pozostawały efektem oceny poziomu opanowania nauczanych umiejętności technicznych oraz sprawności fizycznej. Konieczność zmiany trybu nauczania zmusiła wielu nauczycieli do zmiany paradygmatu – ocenie podlegało zaangażowanie i sumienność wykonywania powierzonych zadań. Nauczyciele wystawiający wyższe stopnie zaobserwowali wzrost zaangażowania wśród uczniów, u których zaangażowanie podczas stacjonarnych lekcji wychowania fizycznego było niewielkie. Zaobserwowano ponadto mniejszą liczbę osób pasywnie uczestniczących w zajęciach. Należy mieć na uwadze, że są to subiektywne obserwacje niewielkiej grupy nauczycielskiej, pracującej w różnych środowiskach. Pojawia się tutaj konieczność przeprowadzenia systematycznych badań, by ocenić rzeczywistość i skalę zjawiska, długość utrzymującej się motywacji oraz zachowań, jakie w tożsamej sytuacji przejawiają uczniowie o wysokiej sprawności fizycznej. Zdalny tryb nauczania odebrał im okazję do wykazania się wśród rówieśników swoimi mocnymi stronami – umiejętnościami ruchowymi i sprawnością fizyczną, która często była narzędziem służącym wzmocnieniu poczucia własnej skuteczności i sprawczości. Stacjonarne lekcje wychowania fizycznego pozwalały osiągnąć rzecz, której równoważnik dużo trudniej odszukać w trybie zdalnym – łączenie wysiłku fizycznego z dobrą zabawą. Według neurobiologia Pier Vincenzo Piazzy przyjemność jest mechanizmem ewolucyjnym, który służył przetrwaniu i człowiek dąży do jej odczuwania. W dobie “pandemii” sedenteryjnych zachowań, w czasach, w których najczęstsze przyczyny zgonu na świecie dotyczą chorób przewlekłych skojarzonych z nieprawidłową dietą i brakiem aktywności fizycznej, przyjemność czerpana z wysiłku fizycznego będzie szansą, jaką przyjemność przejadania się, wbrew uczuciu sytości, była dla ludzi prehistorycznych.
Wychowanie fizyczne jest najtrudniejszym do przeniesienia w świat zdalnego nauczania przedmiotem szkolnym, gdyż niemożliwe jest obecnie stworzenie wirtualnego środowiska, które pozwala w zadowalający sposób kształtować kompetencje interpersonalne i społeczne, komunikacja nauczyciel-uczeń, uczeń-uczeń ograniczona jest do sposobu werbalnego, utrudnione jest nauczanie umiejętności ruchowych, nierealne bezpośrednie współzawodnictwo oraz znika z programu sport – jego wartości wychowawcze i możliwości rozwoju własnych zainteresowań, które często prowadzą do podjęcia regularnych treningów w lokalnym klubie. A jednak nowa sytuacja przed jaką zostali postawieni nauczyciele pozwoliła rozwinąć nowe kompetencje oraz stworzyła przestrzeń do refleksji i zmian. W dłuższej perspektywie wychowanie fizyczne w trybie zdalnym nie ma racji bytu, ale doświadczenia z niego wyniesione powinny zaowocować w przyszłości. Przez implementację nowoczesnych technologii w proces nauczania, wychowanie fizyczne ma okazję wyjść poza 45 minutowe zajęcia w sali gimnastycznej i kształtować nawyk aktywności fizycznej, także poza nią. Być może w niedalekiej przyszłości weryfikowalne zadania domowe, choćby w postaci średniej tygodniowej liczby przespacerowanych kilometrów, będą nowym lekcyjnym standardem. Nie bez znaczenia jest fakt nasilonej w trybie zdalnym intelektualizacji wychowania fizycznego oraz wyraźniejszego dostrzeżenia motywującej funkcji oceny.
Pozostaje tylko zapytać, co dalej ze sportem w szkole. W obowiązującej podstawie programowej sport przestał odgrywać wiodącą rolę – w szkołach podstawowych znajduje się w grupie przedmiotów do wyboru. Nowe czasy, po zakończeniu epidemii Sars-CoV-2, będą okazją, by przemyśleć podstawę programową i wzbogacić ją o nowe przedmioty: wychowanie zdrowotne i sport, które z podwojonym budżetem godzin mogłyby zastąpić wychowanie fizyczne.